Do Palenicy Białczańskiej dostałem się busem, który wyrusza z przed dworca autobusowego w Zakopanym. Następnie asfaltową drogą prowadzącą nad Morskie Oko doszedłem do Wodogrzmotów Mickiewicza. Tutaj skręciłem na znany mi już zielony szlak prowadzący przez Dolinę Roztoki do Doliny Pięciu Stawów Polskich. Idąc doliną wzdłuż Potoku Roztoka po nie długim czasie dotarłem do miejsca gdzie można skręcić w lewo i czarnym szlakiem wród kosówek wspiąć się dosyć męczącą serpentyną do schroniska w Dolinie Pięciu Stawów Polskich lub pójść dalej prosto i dostać się do doliny szlakiem poprowadzonym obok Wielkiej Siklawy. Wychodzi się wtedy na próg doliny koło Wielkiego Stawu Polskiego. Trzeba wtedy skręcić w prawo na niebieski szlak by po kilku minutach dotrzeć do schroniska.
 Ze schroniska ruszyłem niebieskim szlakiem (jednym z najstarszych w Tatrach Wysokich) w kierunku Morskiego Oka. Po krótkim podejściu doszedłem pod Świstową Czubę. Jest stamtąd ładny widok na Dolinę Pięciu Stawów i w drugą stronę na Tatry Bielskie. Idąc dalej przez kocioł Świstówki Roztockiej, po małym podejściu doszedłem w rejon Kępy (1683 m). Ujrzałem przed sobą piękny widok na Morskie Oko, Rysy oraz Mięguszowieckie Szczyty. Warto wybrać szlak przez Kępę a w zasadzie przez trawiastą Rówień nad Kępą (zwaną także Wolarnią) właśnie dla tego widoku. Idąc dalej zboczem Opalonego Wierchu doszedłem w pewnym momencie do Głębokiego Żlebu (mylnie kiedyś nazywanego Żlebem Żandarmerii, który znajduje się bardziej na północ i mija się go wcześniej) i założonego w tym miejscu kilkumetrowego łańcucha. Łańcuch jest tylko ubezpieczeniem, a ten odcinek jest łatwy do przejścia - obecnie łańcucha już w tym miejscu nie ma. Choć przejście tego odcinka szlaku jest czasem kłopotliwe dla ludzi ze sporym lękiem wysokości. Nie znam jednak przypadku żeby ktoś w tym miejscu kiedykolwiek zrobił sobię krzywdę. Po pokonaniu tego fragmentu, który nie sprawił mi żadnego problemu, po niedługim czasie dotarłem do asfaltowej drogi prowadzącej nad Morskie Oko. Teraz jeszcze tylko kawałeczek po asfalcie i znalazłem się przy schronisku PTTK gdzie mogłem odpocząć i popatrzeć na Morskie Oko, Rysy i Mięguszowieckie Szczyty. Warto zrobić sobie jeszcze wycieczkę nad Czarny Staw pod Rysami lub obejść Morskie Oko czerwonym szlakiem. Do Palenicy Białczańskiej wróciłem asfaltową drogą. Od schroniska to jeszcze ok. 2 godzin schodzenia.
 Dojście do Morskiego Oka przez Dolinę Pięciu Stawów, Świstówkę Roztocką i Kępę jest dłuższe i o wiele bardziej męczące niż asfaltową drogą prowadzącą przez Dolinę Rybiego Potoku. Jest jednak ciekawsze i obfitujące w piękne widoki. Sam szlak nie jest trudny (z wyjątkiem przejścia Głębokiego Żlebu, który niektórym turystom sprawia problemy), więc wycieczkę nad Morskie Oko warto sobie urozmaicić wybierając tą drogę. Dojście do Morskiego Oka zajmuje ok. 5 h.
Całkowity czas wycieczki ok. 7 h.
Trudności: brak/małe

Pytania dotyczące szlaku można zadawać na forum